skrent skrent
43
BLOG

Prochy - wspomniania powstańca warszawskiego

skrent skrent Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Odcinek 126

 

Słuchając tych wywodów Piekarskiego, pan Michał zaczął „pisać” mimowoli:

Głos nie doleci ani gołąb

Znać nie da śmierci, że ma przyjść

By zamknąć oczy przyjaciołom

Którzy nie mogą z matni wyjść

Jak Dejaniry zła koszula

Co opaliła skrzydła pszczołom

We wnętrzu płonącego ula

 

Po cóż ubrano cię w ryngrafy

Matki w szkaplerze ubierały

Żeby ocalić mole z szafy?

Bo im komendy obiecały

Że nie popełnią żadnej gafy

I każdy dom zostanie cały

 

       Jeśli już chcieliśmy zostawić religię w spokoju, ze względu na wychowanie moralne kmiotków, to trzeba było wprowadzić kościół narodowy, ogłosić jakieś nowe Tezy Norymberskie, odciąć kler od wpływu watykańskich kurii. Byliśmy lekkomyślni tolerując istnienie kosmopolitycznej organizacji.

Trzeba było postawić sprawę jasno, chcą się zajmować Panem Bogiem i nieść duchową pociechę, proszę bardzo, ale bez tych drogich świecidełek i złota. Chrystus był ubogi i jego królestwo nie było z tego świata. Ale myśmy chcieli być liberalni, tolerancyjni i proszę, jakich pięknych dochowaliśmy się burżui.

I dobrze - Alek zgrzytał zębami - niechby brali władzę, gdyby tylko z tego wyszło coś dobrego, jakieś teokratyczne państwo boże jak w Starym Testamencie, gdzie anulowano co siedem lat długi, ale od tego pęcznieją im tylko majątki kościelne i podnosi łeb stara arystokracja. Jakby mieli bez tego mało ziemi, kamienic?- pytał retorycznie.

- Trzeba ich było wszystkich... wszystkich do kupy...- wykonywał palcami ruchy jakby ich wszystkich gniótł i dusił.

- Dobry rolnik przygotowując pole pod siew, najpierw wyrywa z niego wszelki chwast. A myśmy tego nie zrobili. I teraz mamy tego opłakane skutki.

- Uspokój się Alek - prosił Porasnykow - Ludzie patrzą!

- Te pijaki? Jacy tam oni ludzie. To szmaciarze! To są właśnie produkty religijnego rozkładu, relikty szlachetczyzny.

- A może to nasze dzieci - Michał zaoponował kręcąc głową - wytwory socjalizmu?

- Nie! - sprzeciwił się Piekarski - Do socjalizmu w Polsce nie doszło. Spytaj ich kim byli ich ojcowie, ilu z nich jest synami mecenasów, doktorów, dziekanów, a przekonasz się jakiej epoki są dziedzicami.

- No, który tam jest synem śmieciarza, węglarza czy nocnego stróża? - zawołał w stronę pijaków rozgoryczony żurnalista.

- Jestem sierotą, moja mamusia była praczką - wybełkotał bezzębny weteran knajackich awantur.

- Mój stary miał dorożkę i był wielkim paniskiem. Chama ze wsi nie woził, wynajmował się hrabinie Mniszech - przechwalał się jego krostopaty kumpel.

- Widzisz jacy "panowie", potomkowie "panów"? A każdy wychowany w suterynie. Każdy przesiąkł pleśnią piwnicznej izby – bełkotał zamroczony Piekarski.

- Ale Polska socjalistyczna dała im nowe mieszkania - upierał się "Szrapnel" spoglądając niecierpliwie ku drzwiom.

- Cóż z tego, kiedy nie dała im nowych rodowodów, tradycji i nowych dusz. Urodzili się z duszami pańszczyźnianych chłopów, z odciskiem pańskiego buta na karku. Trzeba było wyrżnąć duchowych kierowników starego porządku i rozstrzeliwać każdego czerwonego karierowicza, który podnosił głowę ponad tłum tytułując się nowym panem.

 

Po cóż ci dano hełm na głowę

Karabin o strzaskanej kolbie

Skoro być miało po „chorobie”

Gdy „doktor” zacznie gmerać w torbie

Bo lepiej było, żeby tobie

Zamiast odmawiać czcze pacierze

Od razu się położyć w grobie

Albo by wyszło z ciebie zwierzę

 

Syneczku, że Starego Miasta

Naucz się kląć i pieprzyć dziwki

Dorośnij w kształt twardego buka

Którego serce w stal obrasta

Dopiero wówczas do oliwki

Podejdź z miłością Habakuka

 

- Toż to nawet Jakobinom się nie udało – Kulbaka ocknął się po chwili zamyślenia,wątpiąc, czy chęć wynoszenia się ponad innych jest wrodzoną ułomnością natury ludzkiej:- Bo kto by to miał skracać tych karierowiczów o głowę? Gdzie byś znalazł tylu najemników, hunwejbinów, enkawudzistów, sankiulotów, Janosików, SSmanów, komunardów, Piemontczyków, Żelaznych-boków, gerylasów, czy Żuawów Śmierci… do tej świątobliwej misji? To jest technicznie niemożliwe wyrżnąć wszystkich odradzających się na nowo hrabiów i... profesorów. Toż to nawet bolszewikom się nie udało, chociaż mieli kilka milionów komsomolców gotowych wstąpić do NKWD, żeby poprzeć czystki inicjowane przez Trockiego, Cromwella, Saint-Justa, Bismarcka, Lenina, Hitlera, Goldę Mejer, Gomułkę, Tomcio Palucha, Piotrusia Pana etc. etc.Nie udało się, mimo poświęceń Pawki Korczagina, Puchatka i pana Brzuśćca.

skrent
O mnie skrent

sceptyczny i krytyczny. Wyznaję relatywizm poznawczy. Jestem typowym dzieckiem naszych czasów, walczącym z postmodernizmem a jednak wiem, że muszę mu ulec.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura