skrent skrent
79
BLOG

Prochy - wspomnienia powstańca warszawskiego

skrent skrent Rozmaitości Obserwuj notkę 0

 Odcinek 117 – okupacyjne wspominki

 
Pan Michał, gdy usłyszał od kogoś, że z więzień sanacji wyszło na wolność tysiące komunistów, a każdy jest aktywnym agentem NKWD, bo przecież musi z czegoś żyć i dla paru złotych może go, w akcie zemsty zadźgać, to mu włosy stanęły ze zgrozy. Pomyślał, że trzeba się bronić, ale nie wiedział jak. Pluł sobie w brodę, po niewczasie, że niepotrzebnie zeznawał przed sądem wojskowym, przeciwko grupie komunistów, że widział ich jak uciekali spod Belwederu po założeniu ładunków wybuchowych w piwnicy pod jadalnią prezydenta. Zeznał zgodnie z prawdą, ale i to nie znaczy, że mu wyszło na dobre. Drugi raz zeznawał, że rozpoznał prowokatora, który strzelał do policji podczas antyrządowej demonstracji. Też go tam niepotrzebna cholera zaniosła. Jednakże nie może sobie z tego robić wyrzutów, bo taki miał psi obowiązek, taką parszywą robotę, że musiał bronić wejścia do budynku i bić demonstrantów pałką.
    Teraz ci komuniści kombinowali, jakby się połączyć ideowo z narodowymi socjalistami hitlerowskiej partii, bo przecież mają wspólnotę w obronie robotniczych  interesów. Tę prawdę rozumiał sam Hitler, flirtujący z burżujami i wielkim kapitałem. Wszystko jest ładnie, na salonach mieszczańskich jaśnieją uśmiechy, dopóki nie trzeba iść na wojnę. Zgoda – bankierzy dadzą pieniądze, ale to robotnicy muszą ubrać mundury i dobrowolnie srać ze sstrachy w latrynach frontowych. Mówi się, że od woli prostego człowieka nic nie zależy, że burżuje go zmuszą do przebrania się w mundur i walenia kopytami przed oficerską tłuszczą, co jest nieprawdą, bo odpowiednio prowadzaną robotą ideologiczną wśród żołnierskich szeregów, można skierować broń przeciwko burżuazji i wystrzelać ją aż ją miło. Tak jak to było w bolszewickiej Rosji i Michał czasem żałował, że się to również nie stało w Polsce.

       Hitler był nowoczesnym typem myśliciela i po klęsce Spartakusa oraz fiasku własnego Monachijskiego Puczu, zdał sobie sprawę, że na tym etapie rozwoju społeczeństwa wojny o wolność robotnika od przymusowej nędzy nie wygra. Michał wiedział, że Hitler jest głębokim myślicielem i nigdy się nie wyrzeknie idei fixe wprowadzenia socjalizmu w Niemczech, ale uczyni to dopiero wtedy, gdy braterstwo broni w niemieckim społeczeństwie scementuje krwią przelana na polach bitewnych narowdową solidarność i doprowadzi do takiego monolitu w poglądach społeczeństwa na potrzebę równości w porządku, że wyrzucenie łupieskich i lichwiarskich ideałów mieszczaństwa, będzie sprawą oczywistą i łatwą do zrealizowania.  Ale nastąpi to dopiero po wychowaniu następnego pokolenia ideowych SAmanów i SSmanów oraz wielomilionowej rzeszy żołnierzy, którzy zarazem będą rycerzami wolności i równości. Dopiero wtedy będzie możliwe rozumne założenie Unii Europejskiej, w której Niemcy będą przewodnikiem na zasadzie Primus Inter Pares. Pan Kulbaka wiedział, że to nie są jego mrzonki ani przewidzenia, bo na jesieni 1939 roku był przypadkiem w piwiarni u niejakiego Francka na Hożej i słyszał jak przy stoliku z jakimś niemieckim oficerem perorowali o tym młodzi ludzie, warszawiacy, wyglądający na komunistów po maturze. No dosłownie, wyglądali zarówno na inteligentów, jak i na synów z robotniczych rodzin, którzy doszli własnym wysiłkiem i własną pracą do zdobycia cenzusów burżujskiego społeczeństwa.        

skrent
O mnie skrent

sceptyczny i krytyczny. Wyznaję relatywizm poznawczy. Jestem typowym dzieckiem naszych czasów, walczącym z postmodernizmem a jednak wiem, że muszę mu ulec.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości